Kryształy - historia powstania
Efektowne, dekoracyjne, uniwersalne i zarazem niesamowicie eleganckie- kryształy czyli jeden z rodzajów szkła artystycznego od wieków upiększają gospodarstwa domowe, stanowiąc wyraz kunsztu, nietuzinkowego stylu i wytworności. Skąd jednak pomysł na produkcję tak wysublimowanych ozdób?
Skutek eksperymentu
Pierwsze kryształy zaczęły być produkowane w Wielkiej Brytanii. Anglię uznaje się za kolebkę tego rodzaju szkła, a wszystko za sprawą George’a Ravenscroft’a, który na zlecenie Towarzystwa Szklarskiego Sellersa w 1673 roku wykonał serię specjalistycznych badań nad nowym zestawem szklarskim. Generalnie Brytyjczycy swoją przygodę z wytwórstwem szkła rozpoczęli już w dwunastym stuleciu, najpierw tworząc zupełnie proste szkło użytkowe a także odmiany płaskie, okienne. Anglia miała wówczas prawdziwych mistrzów, którzy docierali na wyspę głównie z rejonu Niemiec. Zakładali oni potężne huty, w których prowadzono dynamicznie rozwijającą się produkcję. Istotną postacią w branży szklarskiej był m.in. właściciel kompanii handlowej John Green, który wywarł ogromny wpływ na rodzaj wypuszczanych na rynek wyrobów ze szkła, a także ich jakość czy panujące w tej sferze trendy. Jak mawiał – „Szkło musi być bardzo przezroczyste, ze zdrowego materiału, o formie dokładnej, jak to tylko możliwe”. W końcówce lat siedemdziesiątych ówczesnego wieku zrodził się natomiast zupełnie inny kierunek, właśnie za sprawą wyżej wspomnianego George’a Ravenscroft’a – jednego z naczelnych importerów szkła weneckiego. Jego „szklane eksperymenty” realizowane we własnej fabryce Savoy w Londynie zaowocowały utworzeniem całkowicie nowego nurtu w produkcji szkła. Podczas gdy tradycyjne szkło przez dziesiątki lat tworzono z zastosowaniem piasku krzemionkowego, wapienia oraz potasu, szkło opracowane przez Ravenscroft’a miało w swym składzie dodatek w postaci tlenku ołowiu. Wystarczył rok od momentu rozpoczęcia prac nad nową formułą szkła, aby jego autorowi przyznano patent królewski na okres siedmiu lat. To oznaczało, że Ravenscroft mógł sporządzać kryształy zgodnie ze swoją „recepturą”.
Metoda prób i błędów
Początkowo wyroby przygotowywane według składu przetestowanego przez Ravenscroft’a posiadały bardzo dużą zawartość tlenku ołowiu. Szacuje się, że dodawano tego składnika aż w ok. 17 procentach. To sprawiło, że pierwsze kryształy nie należały do idealnych. Miały wielorakie deformacje, odszklenia oraz mankamenty. Z czasem produkcję doskonalono. Masa szklana stawała się tym samym o wiele gładsza, pozbawiona ubytków i skaz. Uzyskiwano nieskazitelne wyroby kryształowe, które szybko stały się symbolem Anglii. Były luksusowe, wyrafinowane stylem, a przy tym masywne, odznaczające się dość dużym ciężarem oraz znakomitymi właściwościami optycznymi. Dodatkowo nadawały się do fantazyjnego zdobienia, ponieważ charakteryzowały się specyficzną „miękkością”. Kryształy dekorowano niepospolitym szlifem a także grawerką. Błyskawicznie zostały docenione jako towary ekskluzywne i co za tym idzie rozpoczęto ich eksport na cały kontynent.
Wiliam, firing i twist
Wraz z nastaniem osiemnastego stulecia w Wielkiej Brytanii pojawiła się zupełnie nowa moda w dziedzinie produkcji szkła kryształowego. W tym czasie przewijały się motywy dekoracyjne typowe dla Bohemii, Niderlandów, Niemiec. Te zagraniczne wpływy zauważalne stały się także w stylu angielskich wyrobów. Brytyjskie kryształy nie były wprawdzie identyczne jak te z wyżej wymienionych rejonów, ale zaczerpnięto z nich pewne ich cechy, łącząc je z własnymi trendami. Tak też powstało szkło Wiliam, nazwane od imienia męża ówcześnie panującej królowej Mary. Najsilniejszym ośrodkiem wytwórstwa szkła ołowianego był New-castle-on-Tyne. Szlify wykonywano natomiast w Edynburgu. Niewiele później zaczęto tworzyć wyroby określane jako firing. Były to charakterystyczne kielichy, jakie służyły do wznoszenia toastów. Po toaście był zwyczaj rozbijania pucharków, uderzając nimi o blat stołu. Kielichy były naczyniami niesamowicie oryginalnie dekorowanymi, bowiem przedstawiały niekiedy całe opowieści – sceny historyczne, epizody wojenne, portrety, herby. Miały lejkowate albo dzwonowate kształty z niebanalnymi nóżkami udekorowanymi wymyślnie pozwijanymi wstęgami z zamkniętymi drobinkami powietrza. Niektóre z kolei emaliowano. Ten wzór dekoracyjny nazwano metodą twistową. Do tworzenia szlifu korzystano z tzw. koła szlifierskiego cechującego się żelazną tarczą czy też kolistym kamieniem. Drewniane koła z kolei służyły do polerki, która wymagała zastosowania tlenku cynku. Niesamowite ozdoby szlifierskie potrzebowały ogromnej precyzji, cierpliwości oraz skrupulatności, lecz artyści w zakresie motywów dekoracyjnych mieli wręcz nieograniczone pole do popisu za sprawą miękkości kryształów. Awangardowe i unikatowe ornamenty angielskiego szkła ołowianego zostały mocno rozsławione począwszy od 1820 roku. Z czasem typowo brytyjskie szlify nanoszono również na inne elementy szklane, nie tylko naczynia ale też i wykonywane z kryształowego szkła lustra oraz ich ramy.
Za duży ciężar
Z powodzeniem szkło kryształowe produkowano w Anglii mniej więcej do połowy osiemnastego stulecia. Zastój masowego wytwórstwa i co się z tym wiąże również eksportu artystycznych kryształów nastąpił dokładnie w 1745 roku, kiedy to tego typu towary zostały obłożone wysokim podatkiem. To, jak dużo trzeba było zapłacić zależne było od wagi produktu, a zatem w przypadku ciężkich kryształów interes stawał się coraz mniej opłacalny. Próbowano zmodyfikować nieco skład masy szklanej, dodając znacznie mniej tlenku ołowiu, ale niestety rezultaty tego nie były zbyt dobre. Powstawały wyroby znacznie gorsze - tak jakościowo, jak i wizualnie. To pociągnęło za sobą poważne kryzysy w hutach i mniejsze zyski. W Bristolu oraz Stourbridge tworzono przez pewien czas szkło dużo niższej klasy, a później – w związku z malejącym zainteresowaniem „gorszymi” kryształami - przerzucono się na produkcję szkła kolorowego. Mimo chwilowego impasu, kryształy nie wyszły jednak z mody a wręcz przeciwnie – zamiłowanie ludzi do luksusowych wyrobów sprawiło, że tej kategorii szkło artystyczne na stałe zagościło zwłaszcza w sferze wystroju wnętrz domowego użytku. Na chwilę obecną śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że kryształy stanowią dekorację nie tylko szykowną, ale również i ponadczasową.
Tagi: kryształy